Wczoraj spotkałem się w studiu fotograficznym z Kasią.
Kasią z Polski.
Najpierw Goha zajęła się makeupem, więc miałem czas na ustawienie światła. Zrezygnowałem z ustawienia typu butterfly, które planowałem, na rzecz tradycyjnego oświetlenia rembrandtowskiego z mocnym światłem wypełniającym. W zamyśle zdjęcia miały być wykonane w jasnej tonacji (nie napisze "na wysoki klucz" bo nienawidzę tego stwierdzenia), przy miękkim świetle, bez mocno zarysowanych cieni.
Po zrobieniu kilkudziesięciu zdjęć i wypaleniu kilku papierosów atmosfera się rozluźniła i zaczęły wychodzić fajne kadry. Przez całą sesję używałem obiektywu o ekwiwalencie 85mm w stosunku do małego obrazka. Jednak na sam koniec postanowiłem użyć mojego ręcznie wykonanego obiektywu typu tilt-shift czy też Lens baby.
Przedstawiam ostatnie zdjęcie z sesji, które podoba mi się przez rozmycie jakie oferuje ten obiektyw przy pełnym otworze, a także dzięki prostocie kompozycji.
Oto Kasia z Polski:
P. S.
Dla ciekawych świata zamieszczam diagram: lampa główna po prawej to
softbox oktagonalny z gridem ustawiony w pozycji przednio-górno-bocznej, a światło
wypełniające to duży softbox w pozycji przedniej. Parametry zdjęcia - ISO 200, f/2, 1/320s.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz