wtorek, 21 kwietnia 2015

Portret nr 9 - Kamila


Czołem!

Dawno mnie tu nie było. Nie będę się tłumaczył. Ostatnio ruszyłem z różnymi pracami, w tym także fotograficznymi. Z racji tego, że moja bratowa Kamila miała niedługo rodzić, chciałem ją uwiecznić w błogosławionym stanie. Umawialiśmy się wielokrotnie, ale w końcu udało się spotkać w ich domu w Puławach.

Pomimo, że to ponad 50m2 to jednak mało rozkładowe jak to się mówi w kręgach rentierów ;) Próbowaliśmy działać w różnych miejscach mieszkania, no i udało się zrobić między innymi coś takiego:




Jak zwykle stosowałem oświetlenie w postaci jednej lampy Yongnuo na statywie z białą parasolką rozpraszającą, mieszając światło błyskowe z zastanym. Zastosowałem oświetlenie typu "pętla". 

P.S. Kamila jest już szczęśliwą mamą, a ja wujkiem :D


Do następnego!


poniedziałek, 16 marca 2015

Portret nr 8 - Emilka



Sie!
Ostatnio moją twórczość dobrze charakteryzuje ten kawałek:


Brazylijski serial już nie cieszy jak kiedyś, zero chęci do czegokolwiek, aparat leży na półce i spogląda spod byka. Może trzeba rzucić fajki albo od jutra (czyli miesiąc temu) zacząć biegać?

Pomimo niemocy twórczej jednak udało się ostatnio spotkać w plenerze w celu oczywistym. Korzystając ze słonecznego dnia umówiłem się z Emilką na zdjęcia jej nowej stylizacji.

Celem spotkania miały być zdjęcia "modowe", które ostatecznie trafiły na lifestylowy blog Emilki.


O takie coś wyszło (między innymi):



Zaczęliśmy po godzinie 15, jednak słońce co chwilę zachodziło za chmury. Udało się jednak z niego (przynajmniej trochę) skorzystać.

P.S.
Tu można zobaczyć więcej zdjęć z tej sesji: http://doublelook.pl/yellow-coat/


Do następnego!




czwartek, 26 lutego 2015

Portret nr 7 - Ola



Czołem!

Dawno mnie tu nie było, ale bratanek w drodze na ten padół łez, więc miałem pewne niefotograficzne obowiązki w tej sprawie. Poprawię się, obiecuję...

Przedstawiam Wam Olę, z którą miałem przyjemność już kiedyś współpracować przy zdjęciach. Ola jest studentką, ale w między czasie również blogerką modową. Jak ją spotkacie przypadkowo na ulicy to od razu ją rozpoznacie - taki ma rozmach w kreacjach! :P Do tego jest wesoła i dobrze się ją fotografuje.

Do rzeczy Karol...

Spotkaliśmy się w studiu Grupy Fotografów Lubelskich jakiś czas temu (te obróbki trwają za długo). Na początku testowałem ustawienie lamp ze światłem twardym. Coś wyszło, jednak Ola zdecydowanie lepiej wyglądała w świetle miękkim. A więc poszły w ruch standardowo softbox i okta . Makijaż zrobiła Goha, a to co wyszło z tego połączenia możecie zobaczyć poniżej:




P.S.
Tu możecie śledzić przygody Oli:  el-arte-de-la-moda.blogspot.com

P.S. 2
Dla ciekawych świata podaję schemat oświetlenia:




Do zobaczenia wkrótce!

sobota, 14 lutego 2015

Portret nr 6 - Anna

Walentynki.

Widziałem dziś na ulicach lirycznych chłopców z różami, dziewczyny w czerwonych sukienkach i inne anomalie.

Wiadomo, że jak walentynki to alkoh... znaczy dziewczyny. No więc przedstawiam pierwsze na tym blogu zdjęcie studyjne.

Pozowała Anna, makijaż robiła Goha.


Sami zerknijcie, co z tego wyszło:





wtorek, 3 lutego 2015

Portret(y) nr 5 - hobbyści entuzjaści



Lewa!
Miałem ostatnio przyjemność spędzić kilka dni z zakręconymi ludźmi - motocyklistami. Spotkaliśmy się w Karmanowicach k. Nałęczowa, gdzie mieliśmy wynajęty cały domek. W około tylko głusza, kury niebieskonóżki, strusie, kozy, indyki, gęsi i MY.

Zloty forum miłośników Kawasaki ER-5 od początku ich istnienia ściągają ludzi z całej Polski i nie tylko. Jako, że sezon motocyklowy jakiś czas temu się skończył (nie dotyczy Dzióbka Michała), trzeba się było spotkać w zimowych okolicznościach przyrody.


Ramowy plan imprezy:

Czwartek:
- przyjazd, godzina 19
- szyja

Piątek:
- śniadanie
- browar
- wypad do sklepu (browar pod sklepem)
- obiad
- szyja

Sobota:
- śniadanie
- browar
- ZDJĘCIA
- obiad
- szyja

Niedziela:
- śniadanie
- brak szyi
- odjazd do domu


Spotkanie oczywiście było bardzo udane, lokalnych specjałów nie brakowało, a więc i towarzystwo dokazywało. W ramach walki z sobotnim kacem rozłożyłem statyw z parasolką i postanowiłem sportretować wszystkich obecnych. Trochę to trwało, bo ciężko było wszystkich przynieść do "studia". Ale udało się. Wykonałem 23 portrety, które przedstawiam poniżej + bonus w postaci mnie :P






P.S
Dla ciekawych świata zamieszczam schemat oświetlenia. Za tło posłużyła biała blenda, cienie zostały rozświetlone drugą (srebrną) blendą.



poniedziałek, 26 stycznia 2015

Portret nr 4 - Szyja




Czołem!
Przy okazji wizyty w rodzinnym mieście spotkałem się z Szyją, dla niektórych znanym jako Łukasz Ringo Nowak.

Karol uczy i wychowuje: ciekawostka z serii "gesty na świecie"
Uderzenie otwartą dłonią w szyję - W Polsce i krajach Europy wschodniej gest ten jest zaproszeniem do picia alkoholu. We Włoszech zaś może zostać odczytany jako grożenie śmiercią :D.


Szyja bębni w zespołach The Bill i Młot Na Czarownice. Do tego prowadzi lekcje gry na garach dla najmłodszych miłośników muzyki. Spotkaliśmy się w sali prób podczas jego lekcji, po rozłożeniu sprzętu zrobiłem kilka ujęć. Zdecydowałem się na to, które możecie zobaczyć poniżej.





P.S.
Tu możecie śledzić karierę muzyczną Szyi w zespole The Bill - fanpage
Tu możecie śledzić karierę muzyczną Szyi w zespole Młot Na Czarownice - fanpage

P.S.2
Dla ciekawych świata zamieszczam schemat oświetlenia (http://strobox.com/portrait/27885). Wszystkie informacje w linku.

Do następnego!

sobota, 17 stycznia 2015

Portret nr 3 - Mały



Przedstawiam Wam mojego najmłodszego brata - Michała. Murarz, tynkarz, akrobata jak to się na budowie mawiało... W jego przypadku to blacharz, ślusarz, informatyk.

Pomagałem mu w warsztacie zbędnymi komentarzami i paleniem papierosów, a jak się już nawdychałem oparów lakieru (nie mylić z farbą) poszedłem do domu po aparat. Dzięki temu mamy udokumentowanego mechanika przy pracy... no właściwie w przerwie, czyli tak naturalnie, jak to się mówi - portret psychologiczny.




P.S.
Tutaj możecie śledzić przygody dzielnego mechanika-informatyka - klik

P.S. 2
Dla ciekawych świata - oświetlenie rembrandowskie, czyli standard, yongnuo i srebrna parasolka odbijająca.


piątek, 9 stycznia 2015

Portret nr 2 - Zieló



Sie!
Czas na kolejną odsłonę cyklu.

Odwiedził mnie kumpel z kapeli - mistrz czarnego sitka Zieló. Po kilku głębszych wino-bimbru od mojego dziadka atrakcyjnego Kazimierza postanowiłem zrobić Zielowi portret.

Jak to po kilku głębszych wyobraźnia działa więc zacząłem go przeganiać z kąta w kąt w mojej mikrokawalerce (podobno teraz modne) aby znaleźć dobre miejsce na wykonanie zdjęcia. W pewnym momencie Zielu siedział nawet w szafie. Ale ostatecznie uwalił się na łóżku, po czym zaczęły się poszukiwania sprzętu błyskającego. Okazało się, że statywy i parasolki zostały w samochodzie, a że byliśmy po kilku głębszych... nieważne.

Do oświetlenia użyłem lampy Yongnuo YN460, która leżała na parapecie, a za softbox posłużył abażur od lampki nocnej. Wziąłem aparat Zorka 5 i zrobiłem kilka zdjęć... Znaczy Nikkorem 50mm jak zwykle robiłem. Że to dość wąsko jak na matrycę APSC i że w mikrokawalerkach mało miejsca nie muszę chyba nikomu mówić. Stąd kadr taki, a nie inny. Zresztą i tak lubię takie ciasne kadrowanie, albo nawet bardziej.


Chyba tyle. Dajcie znać czy się Wam podoba (zdjęcie, nie Zieló).






P.S.
A dla tych, którym się jednak Zieló podoba przedstawiam jego radosną tfurczość:
Zieló - Niezniszczalny
Hangover - All I Need

P.S. 2
Dla ciekawych świata:
Nie będę rysował schematu oświetlenia - na zdjęciu jest oświetlenie boczne - jak ustawić lampę do takiego typu oświetlenia? - z boku :P

Poniżej zdjęcie "softboxa" :D


Do następnego!


poniedziałek, 5 stycznia 2015

Portret nr 1 - Kasia z Polski



Wczoraj spotkałem się w studiu fotograficznym z Kasią.

Kasią z Polski.

Najpierw Goha zajęła się makeupem, więc miałem czas na ustawienie światła. Zrezygnowałem z ustawienia typu butterfly, które planowałem, na rzecz tradycyjnego oświetlenia rembrandtowskiego z mocnym światłem wypełniającym. W zamyśle zdjęcia miały być wykonane w jasnej tonacji (nie napisze "na wysoki klucz" bo nienawidzę tego stwierdzenia), przy miękkim świetle, bez mocno zarysowanych cieni.

Po zrobieniu kilkudziesięciu zdjęć i wypaleniu kilku papierosów atmosfera się rozluźniła i zaczęły wychodzić fajne kadry. Przez całą sesję używałem obiektywu o ekwiwalencie 85mm w stosunku do małego obrazka. Jednak na sam koniec postanowiłem użyć mojego ręcznie wykonanego obiektywu typu tilt-shift czy też Lens baby.


Przedstawiam ostatnie zdjęcie z sesji, które podoba mi się przez rozmycie jakie oferuje ten obiektyw przy pełnym otworze, a także dzięki prostocie kompozycji.

Oto Kasia z Polski:






P. S.
Dla ciekawych świata zamieszczam diagram: lampa główna po prawej to softbox oktagonalny z gridem ustawiony w pozycji przednio-górno-bocznej, a światło wypełniające to duży softbox w pozycji przedniej. Parametry zdjęcia - ISO 200, f/2, 1/320s. 


piątek, 2 stycznia 2015

Nowy rok, nowe postanowienia

Czołem!

Nowy rok to nowe postanowienia. Nie postanowiłem przestać palić, nie postanowiłem zacząć zdrowo się odżywiać, nie postanowiłem przestać żłopać piwo

Postanowiłem, że zrobię co tydzień jeden portret, co w sumie daje 52 portrety w ciągu nadchodzącego 2015 roku. Czy to dużo? Nie wiem, chyba nie. Ale jednak lepiej zrobić te 52 zdjęcia, do których się zobowiązałem przed samym sobą niż ich nie zrobić, nie?

Zapraszam do obserwacji mojej drogi z fotografią portretową przez 2015 rok.

Pozdrawiam
Karol